wtorek, 18 czerwca 2013

001.

Wsiadam do pociągu pospiesznego. Wdycham powietrze zdominowane wonią fiołków. A nie, to tylko kolejna porcja spalin. Moja wyobraźnia nie zna granic. Uważnie przyglądam się  bliskiej, a w rzeczywistości tak dalekiej osobie. Otaczam się szklaną ścianą. Jak dobrze, już nie słychać krzyku ani wrzasku, ani wyzwisk ani zranień. Jak dobrze. Znowu czuć fiołki...


Placki otrębowe przełożone powidłami śliwkowymi, podane z jogurtem naturalnym i prażonymi jabłkami z cynamonem

____
Zamknij oczy, dotknij słońca. Niemożliwe? A skądże! Po prostu unieś kąciki swoich ust.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz